Szczyt sezonu wydawniczego w pełni! Wydawcy prześcigają się w kolejnych nowościach dostarczanych na rynek, czytelnicy zaś tłumnie odwiedzają mniejsze i większe imprezy targowe (z krakowskimi targami książki na czele) oraz śpieszą na licznie organizowane premiery i spotkania z ulubionymi twórcami. Wszyscy odreagowują czas pandemicznej izolacji.I czytelnicy i edytorzy wiedzą, że to moment w roku, który sprzyja wzmożonym zakupom już z myślą o bożonarodzeniowych świętach. Książka bowiem to wciąż jeden z najchętniej wręczanych i oczekiwanych prezentów pod choinką. Nie ma się zatem co dziwić, że okazji do rozmów o branżowych nowinkach i wydarzeniach jest wiele

Sprawdźmy zatem, co ciekawego znalazło się w naszym kalejdoskopie:
  • W stycznia 1932 roku w Londynie ukazała się jedną z najważniejszych pozycji XX wieku dystopia „Nowy wspaniały świat” . Polscy czytelnicy poznają ja już rok później w przekładzie Stanisławy Kuszelewskiej-Rayskiej. Podobieństwa między „Nowym wspaniałym światem” a kilka lat starszymi – tworzonymi jeszcze w latach 20. – powieściami polskiego autora Mieczysława Smolarskiego „Miasto światłości” (1924) i „Podróż poślubna pana Hamiltona” (1928) były dla polskiego literata zbyt bliskie, by uznać je za przypadkowe. O toczących się w świecie literatury dyskusjach nad domniemanym plagiatem pisze culture.pl.
  • Magazyn „Press” i „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów” przeprowadziły badania Top Marka 2021. W tej największej na polskim rynku analizie medialności i siły brandów, obejmującej aż 500 marek z 50 branż pochylono się również nad markami wydawców książkowych. Po przeanalizowaniu ponad 2 mln tekstów prasowych i 14 mln publikacji internetowych oraz 54 mln postów, które opublikowano w mediach społecznościowych między 1 lipca 2021 a 30 czerwca 2022 roku, jubileuszowa 15. edycja badania wskazała jako zwycięzcę wydawnictwo ZNAK. Szczegóły i pozostałe miejsca edytorskiego rankingu w materiale rynek-ksiazki.pl.
  • Książka znajdująca się na czele listy #mustread większości osób, które cenią sobie literacką erudycję, a jednocześnie powieść uważana za arcytrudną w odbiorze. Arcydzieło modernistycznej literatury, początkowo zakazywane w USA i Wielkiej Brytanii, gdzie na równi szokowało i wprawiało w zachwyt. Tak, mowa tu o Ulissesie J. Joyce’a który nawet w rodzimej Irlandii był oskarżany o sprzeniewierzenie się walce z angielskim okupantem, atakowanie irlandzkiego Kościołem katolickiego i odwrócenie się od własnych rodaków. Z okazji 100-lecia premiery powieści Joyce’a booklips.pl zaprasza na seans specjalnego filmu przybliżającego współczesnemu odbiorcy dzieło znakomitego Irlandczyka. Tym, którzy jeszcze wahają się przed sięgnięciem po Ulissesa, na zachętę polecamy krótki i zabawny animowany film z serii TED-Ed, który powinien przełamać ostatnie opory.
  • Strona warszawa.naszemiasto.pl ma wiadomość, po przeczytaniu której szybciej zabije serce każdego potteromaniaka. Z informacji zamieszczonych w serwisie wynika, że już niebawem w stolicy otworzy swoje podwoje lokal dla wielbicieli przygód Harry’ego Pottera i światów wykreowanej w sadze autorstw J.K. Rowling. Siostrzany lokal o bliźniaczym profilu już funkcjonuje w Krakowie. W menu obu placówek kremowe piwo, sok dyniowy, eliksiry i smakołyki rodem z książkowej wioski czarodziejów Hogsmeade.
  • Ciekawy głos w sprawie kanonu lektur przynosi felieton Katarzyny Tubylewicz opublikowany na stronach serwisu smakksiazki.pl. Przywołując sytuację Szwecji, w której nie ma obowiązującego w szkołach kanonu lektur, autorka cytuje głosy tamtejszych twórców i intelektualistów wskazujących na niebezpieczeństwa ustalania tego rodzaju zestawień. Padają też słowa słynnego filmowca Larsa von Triera, który wręcz stwierdza, że „każdy kanon jest narzędziem politycznej i nacjonalistycznej propagandy”.
    Ciekawe co na to polskie MEiN?

W tym numerze Librokalejdoskopu to już wszystko.
Do przeczytania niebawem!